Tłumaczenie hasła "Morskie Oko" na niemiecki. Meerauge, Fischsee to najczęstsze tłumaczenia "Morskie Oko" na niemiecki. Przykładowe przetłumaczone zdanie: „Nic o mnie nie wiesz”, ostrzegały owe morskie oczy przymknięte z rozkoszy. ↔ Du weißt nichts über mich, warnten ihn diese lustvoll zu Schlitzen verengten grünen Augen.
Z mostu na szlaku do Morskiego oka widać Wodogrzmot Pośredni. Wodogrzmot Wyżni obserwować można ze szlaku na Dolinę Pięciu Stawów. A Wodogrzmot Niżni można zobaczyć z okolic schroniska w Roztoce. Wodospady nazwane zostały Wodogrzmotami z racji huku jaki powoduje spadająca woda.
Aktualnie na Polanie Włosienica pozostał wybrukowany parking służący za miejsce postoju dorożek konnych, które kursują z Palenicy Białczańskiej. Ponadto na Polanie Włosienica usytuowany jest również duży punkt gastronomiczny. Trasa od Palenicy Białczańskiej do Morskiego Oka wynosi 7,7 km, a szacowany czas jej przejścia to 2:20 h.
Nasz synek przez pół drogi próbował sobie zdjąć czapkę z głowy, wreszcie mu się to udało. Niestety wyrzucił ją z wózka, a nikt z nas nie zauważył tego momentu. Nie mogliśmy jej nigdzie nie znaleźć (nie było jej także w drodze powrotnej z Morskiego Oka), a nie mieliśmy przy sobie zapasowej.
. Widok (10 lat temu) 8 sierpnia 2011 o 21:46 Dziewczyny, czy któraś z Was była w tym roku w Zakopanem z małym dzieckiem? Wybieramy się tam z mężem pod koniec sierpnia z 3-miesięcznym synkiem i ma pytanie które miejsca/trasy polecacie? Czy na Gubałówkę i Morskie Oko uda nam się wejść z wózkiem? Z góry dziękuję. Hania 0 0 bj (10 lat temu) 8 sierpnia 2011 o 21:49 Na Gubałówkę da się wjechać z wóżkiem kolejka. A na Morskie oko uda się wejść. Zalezy od wózka ale jak ma duże kółka to i dolinkę jakaś zaliczysz. Np. Chochołowską. Ja właśnie dziś wróciłam z Zakopca. 0 0 (10 lat temu) 8 sierpnia 2011 o 21:50 Co prawda z dzieckiem nie byłam, ale wiem, że nad Morskie Oko na pewno dojdziecie z wózkiem, co do Gubałówki - nie wiem jak trasa dla pieszych, ale na pewno kolejką z wózkiem wjedziecie. Może ktoś się orientuje jak szlak wygląda i dopowie. 0 0 ~ola (10 lat temu) 8 sierpnia 2011 o 21:50 na Gubałówkę spokojnie można kolejką wjechać :) byliśmy w tym roku ale z Morskim Okiem nie mam pojęcia bo tam nie dotarlismy. 0 1 ~Hania (10 lat temu) 8 sierpnia 2011 o 21:52 Mamy 3-kołowy wózek Quinny. Dziękuję za podpowiedzi. Pozdrawiam 0 0 (10 lat temu) 8 sierpnia 2011 o 22:11 na piechotę na Gubałówkę z wózkiem, to ciężko by było ;) Może by Was na Kasprowy też z wózkiem wpuścili? tego nie wiem... Chochołowska i Kościeliska też powinniście dać radę. Na Morskie Oko trzeba dojechać busem albo samochodem i potem już asfaltem wraz z tłumami ludzi aż nad jeziorko ;) Nie myśleliście o jakimś nosidełku/chuście? wózek bardzo Was ograniczy. [/url][/url] 0 0 (10 lat temu) 8 sierpnia 2011 o 22:42 jeśli chodzi o Gubałówkę, to można samochodem wiechać na Butorowy Wierch i stąd asfaltową drogą przejść na Gubałówkę; Morskie Oko bez problemu wózkiem, Chochołowska, Kościeliska również; Pomyśl o chuście albo nosidle - my mamy za sobą dwie górskie wyprawy - pierwsza kiedy córka miała 7mc (chusta) i druga kiedy miała 20mc (własne nóżki i nosidło ergonomiczne). 0 0 (10 lat temu) 8 sierpnia 2011 o 22:51 Na Gubałówkę od miejscowości ząb asfaltem wejdziecie. My byliśmy w Chochołowskiej, Kościeliskiej, 2 razy Gubałówce właśnie od Zębu, nad Morskiem Okiem, spacerowaliśmy pod reglami. weszliśmy na Nosal z małym w nosidle ergonomicznym. Na Kasprowy wózki jeżdżą za darmo. Tak samo w kolejce na Gubałówce. Wózek mamy mniej terenowy niż Twój :) 1 0 ~Hania (10 lat temu) 9 sierpnia 2011 o 08:10 Dziękuję za wszystkie odpowiedzi! :) mamy również nosidełko, ale mam wrażenie, że jest jeszcze za malutki i nie wytrzyma kilku godzin w samym nosidełku (mamy nosidełko Baby Bjorn). Dlatego myślałam, aby wziąć wózek i nosidełko. Czy to jednak zły pomysł? 0 0 (10 lat temu) 9 sierpnia 2011 o 09:58 z tego co się orientuję, to miłośniczki chust/nosidełek odradzą Ci baby bjorn, podobno jest dla kręgosłupa niebezpiecznie. No ale ja się nie znam. Zapytaj forumki Effcia, ona działa w klubie kangura. @ [/url][/url] 0 0 ~Hania (10 lat temu) 10 sierpnia 2011 o 07:57 Dziewczyny, może jeszcze któraś z Was była w tym roku w Zakopanem z niemowlakiem? :-) 0 0 do góry
Jeżdżę na nartach od lat. I przez te lata zrobiłam się wymagająca. Nie wystarczają mi łagodne stoki. Nudzę się, gdy wybór tras jest zbyt mały. Na elegancko wyratrakowanych trasach przyjemnie się jeździ ale jednocześnie czegoś brakuje. Jakiejś prawdziwej natury, dzikości i wyzwań. Dlatego co roku starannie dobieram ośrodki narciarskie, które zapewniają adrenalinę i bliski kontakt z naturą. Chyba najlepiej potrzeby takich narciarzy jak ja rozumieją Austriacy. W ich ośrodkach zazwyczaj są dostępne tak zwane ski-routy. Można tam się wykazać umiejętnościami jazdy w głębokim śniegu, blisko drzew. Są to trasy, po których nie jeżdżą ratraki. Zatrzymując się na chwilę na takiej trasie słychać tylko w oddali buczenie wyciągów. Poza tym cisza, spokój i rześki zapach śniegu. Różni narciarze mają jednak różne wymagania. Niektórzy uwielbiają mega-długie zjazdy. Inni stromizny, na których nogi muszą trochę popracować a technika ma ogromne znaczenie. Są też tacy, którzy lubią bawić się na nartach – skakać lub próbować innych akrobacji w snowparkach. Wzięłam pod uwagę to wszystko i poniżej przedstawiam ranking najlepszych pod różnymi względami ośrodków narciarskich w których byłam. Top 6 ośrodków narciarskich dla zaawansowanych narciarzy i snowboardzistów 1. Zell am See trasy trudne: 25kmjazda poza trasami: taksnowpark: tak 2. Schladming-Dachstein trasy trudne: 22kmjazda poza trasami: taksnowpark: tak 3. Chopok trasy trudne: 7kmjazda poza trasami: taksnowpark: tak 4. Bad-Gastein trasy trudne: 4kmjazda poza trasami: taksnowpark: tak 5. Madonna di Campiglio trasy trudne: 6kmjazda poza trasami: niesnowpark: tak 6. Alpe d’Huez – lodowiec Sarenne Lodowiec Sarenne nie powala ilością tras ale wymieniam go tu z innego powodu. Jest to miejsce dla narciarzy lubiących dłuuugie zjazdy. Znajdziemy tu prawdopodobnie najdłuższą trasę zjazdową w Europie. Trasa ta ma długość około 16 kilometrów. Autorka: Gosia, miłośniczka aktywnego stylu życia, podróżowania, dobrej kawy i WordPressa
Mam wrażenie, że każdy post opisujący nasze wyjazdy mogłabym zacząć słowami “Było świetnie, ten wyjazd na pewno będziemy długo wspominać“. Co ja poradzę… po prostu każdy wypad jest inny i każdy przynosi nam dużo pozytywnych emocji. Ostatni pobyt w Zakopanem był wyjątkowy pod tym względem, że pierwszy raz mieliśmy w planach wybrać się na górskie szlaki zimą! Już pierwszego dnia, po barrrdzo wczesnej pobudce, po 7 godzinach trasy autem i po zakwaterowaniu, wybraliśmy się na bieganie, by rozruszać trochę nóżki. W okolicy mieliśmy Gubałówkę. Zawsze tam wjeżdżaliśmy kolejką, tym razem chcieliśmy się tam znaleźć o własnych nogach. Czasu nie mieliśmy za dużo, gdyż miało się zaraz ściemniać. Pogrzaliśmy do góry. Mimo ogromnej ślizgawicy i lodu na trasie, udało się wejść i zbiec na miejsce! Tak świetnie zaczęliśmy ten wyjazd i czuliśmy, że będzie cudownie! Nie myliliśmy się! Następnego dnia, Eryk bardzo się uparł i pojechaliśmy kupić kijki. Oczywiście w sklepie twierdziłam, że są nam zupełnie niepotrzebne! Przecież mamy się zmęczyć, niech pracują nogi a nie będziemy sobie pomagać. Wiecie co? …. Przez kolejne dwa dni na trasie powtarzałam chyba z 10 razy “Kocham Cię Eryk jeszcze bardziej za te kijki“. W krytycznych momentach bardzo się przydały! Dobrze, że mogliśmy się nimi podzielić, choć czasami przyznam zabierałam dwa. Na ten dzień mieliśmy zaplanowaną dosyć płaską trasę, jednak kilometrażowo sporą. Cel: Morskie Oko. To chyba najpopularniejszy szlak. Jak wspominaliśmy w poprzednim poście– dużym plusem gór zimą jest mniejsza ilość osób. Tłoczyło się jedynie na skrótach. Obecne tam kamienie, były konkretnie oblodzone lub totalnie zasypane przez śnieg. Pokonanie ich sprawnie było już małym wyzwaniem. Na całym odcinku trasy do Schroniska PTTK Morskie Oko narzuciliśmy na prawdę niezłe tempo. Już na miejscu odczułam kilometry w nogach. Mimo zmęczenia postanowiliśmy ruszyć na Czarny Staw. Przecież byliśmy już tak blisko. Trasę skrócić można było przez zamarznięte Morskie Oko. Odchodząc od schroniska przywitał nas cień, gdyż słońce schowało się za górami i zrobiło się nieco zimniej. Ale to był dopiero początek. Podczas trasy spotkaliśmy wspominanych w wcześniej “dupozjazdowiczów“. A sami dzielnie dreptaliśmy do góry. Pamiętam, że Eryk dwukrotnie pytał mnie czy na pewno idziemy do góry. “Hello, przecież już tak blisko, widać końcówkę” – odpowiadałam lekko ześlizgując się po tafli. Było cudownie! Krok po kroku posuwaliśmy się do przodu! To co zobaczyliśmy na górze stanowczo wynagrodziło wszystkie starania. Jednak było coś jeszcze, co mnie zaniepokoiło. Idąc do góry zupełnie nie patrzyłam w tył. Nie oglądałam się za siebie. Gdy z samej góry spojrzałam w dół…zmroziło mnie totalnie! Nie z powodu temperatury, lecz z wrażenia i strachu. Eryk rozgrzał mi zmarznięte palce, nagrałam oczywiście kilka relacji i trzeba było zacząć schodzić w dół… po prawie pionowej ścianie. Tutaj zaczęły się “schody” choć wtedy bardzo chciałabym te prawdziwe zobaczyć na trasie. Zejściem było to ciężko nazwać, niby krok, jeden ślizg, wbicie kijka i dwa kroki. Trochę ślamazarnie, z drżącymi nogami, ale udało się nam spokojnie zejść. Oczywiście spróbowaliśmy zjazdów na tyłeczku. Tak bardzo nam się to spodobało, że powtarzaliśmy to przy możliwej okazji następnego dnia. Na prawdę uważam, że to czasami bezpieczniejsze niż schodzenie po niepewnym szlaku. W drodze powrotnej, biegliśmy, delikatnie zwalniając tylko na mocnych zakrętach. Do dzisiaj się zastanawiam, skąd wzięliśmy siły na ten bieg. Okej, przyznam, że zaliczyliśmy oboje chyba z dwa większe upadki, ale udało się zbytnio nie poobijać! Siły skończyły się nam po dotarciu na miejsce noclegu. Zdążyliśmy tylko zjeść obiad, taki wiecie ‘na szybko’: wcześniej ugotowany ryż, do tego kurczak i kapustka kiszona. Na prawdę, nie potrzebowaliśmy niczego więcej. Później totalnie odłączyło nam akumulatory i spaliśmy do rana! Następnego dnia czekała nas kolejna przygoda. Zrobiliśmy jeszcze dłuższą trasę: z Jaszczurówki, przez Polanę Olszyńską, Nosalową Przełęcz, zupę w Schronisku PTTK Murowaniec, po sam Nosal. Pogoda nam sprzyjała przez cały wyjazd, więc aż, żal byłoby jej nie wykorzystać! Chyba oboje nie spodziewaliśmy się, że góry zimą tak bardzo nas zachwycą! Śnieg jest biały, niebo niebieskie a zima zimna! Jednak to co zobaczyliśmy i przeżyliśmy to było coś zupełnie nowego niż zmęczenie w ciepłe dni. Odzież termoaktywna na zdjęciach- SPAIO: koszulka MERINO W02 + spodnie MERINO W02
Gdzie w Tatrach wybrać się z dzieckiem w wózku? Gdzie znaleźć łatwą trasę dla seniora? A gdzie pójść na krótki lub dłuższy górski spacer – atrakcyjny widokowo, a jednocześnie niezbyt trudny terenowo. Do dyspozycji mamy oczywiście tatrzańskie dolinki, ale żeby ułatwić wybór przygotowaliśmy osobno propozycje dróg asfaltowych oraz dolinki, gdzie biegnie droga szutrowa. Wszystkie są atrakcyjne dla spacerowiczów, natomiast jeśli szukamy tras do przejechania wózkiem dziecięcym lub inwalidzkim, asfaltowe drogi będą tutaj idealne. Przy każdej propozycji znajduje się informacja o stanie nawierzchni oraz długości i atrakcyjności trasy. Natomiast podany czas przejścia odnosi się do czasu przemarszu turysty pieszego. Należy pamiętać, że idąc tempem spacerowym lub z wózkiem będzie on dłuższy, należy to uwzględnić przy planowaniu długich wycieczek, jak np. do Morskiego Oka. Nie bez znaczenia jest tu także indywidualna kondycja i możliwości, szczególnie osób starszych i z problemami ruchu. Podane informacje o schroniskach powinny być przydatne nie tylko jako atrakcja gastronomiczna, ale przede wszystkim możliwość odpoczynku, co jest szczególnie ważne przy wycieczkach z małymi dziećmi lub osobami starszymi. Przy polecanych trasach staraliśmy się bardzo dokładnie opisać nie tylko walory danego miejsca, ale przede wszystkim stan nawierzchni drogi – kluczowy szczególnie dla tych, którzy wybierają się z bardzo małymi dziećmi lub osobami na wózkach inwalidzkich. Zdajemy sobie jednak sprawę, że bardzo trudno jest obiektywnie ocenić trasę – to co dla jednych jest drobiazgiem, dla innych już ogromnym wyzwaniem. Dlatego pamiętajmy, by bardzo rozważnie dobierać trasę wycieczki. Uwaga! Wybierając się na górską trasę, która umożliwia przejazd wózkiem trzeba mieć świadomość, że nie każdy wózek nadaje się na taką trasę. W wielu miejscach możemy spotkać duże nierówności, wystające kamienie lub miejsca,gdzie nawet konieczne jest przeniesienie wózka. Przede wszystkim wózek powinien być wyposażony w koła o większej średnicy, o odpowiedniej amortyzacji oraz solidną konstrukcję. Planując wycieczkę, nawet w wersji spacerowej, należy pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa w górach, istotnych szczególnie podczas słonecznych i gorących dni, a mianowicie: – właściwy ubiór: ochrona przed słońcem, – zadbanie o odpowiednią ilość płynów, – unikanie długotrwałego przebywania na słońcu (zapobieganie udarowi słonecznemu) – zachowanie ostrożność w części reglowej Tatr – w miejscach nasłonecznionych, mogą występować jadowite żmije zygzakowate – pamiętajmy, że lato to możliwość występowania burz w górach – jak się zachować w takich sytuacjach: PORADY – AKADEMIA GÓRSKA TOPR – przed planowaną wycieczką należy sprawdzić informacje na stronach TPN lub TANAP – czy na trasie nie ma utrudnień, uszkodzeń, remontów, itp. Należy pamiętać, że trasy po polskiej stronie, oprócz Dolinki Pod Reglami, znajdują się na terenie TPN – przed wejściem na trasę należy kupić bilet – OPŁATY TPN Warto również mieć świadomość, że przy wędrówkach po stronie słowackiej zalecane jest posiadanie odpowiedniego ubezpieczenia. Nawet na łatwych trasach może pojawić się konieczność wezwania pomocy – a akcje ratunkowe po słowackiej stronie Tatr są płatne – informacje dot. ubezpieczenia w Tatry Słowackie. Szczegółowe informacje o bezpieczeństwie w górach: PORADY Rozpoczynamy od propozycji tras asfaltowych, które możemy pokonać wózkiem 1. Doliną Rohacką do Bufetu Rohackiego (słow. bývalá Ťatliakova chata, Tatry Słowackie). Asfaltowa droga poprowadzona w ładnej, górskiej scenerii z widokiem na grań Rohaczy. Od parkingu, przy stacji narciarskiej Roháče – Spálená, cały czas lekko pod górę (320 m różnicy wzniesień), po ok. 5 km doprowadza nas do Bufetu Rohackiego. Obok znajduje się plac, ławki i stoły dla turystów. Obiekt małej gastronomii mieści się w budynku narciarni, która była częścią schroniska turystycznego (schronisko spłonęło w 1963 r.). Obok Bufetu znajduje się nieduży i płytki stawek Czarna Młaka (słow. Ťatliakove pleso), z którym wiąże się ciekawa historia. Otóż, w latach 70. woda zaczęła uciekać ze stawu do Rohackiego Potoku, wówczas mieszkańcy Zuberca bez wsparcia naukowców podjęli próbę ratowania jeziora. Wypełnili dno ilastą gliną, zapobiegając w ten sposób odpływaniu wód. Słowacka nazwa: Tatliakowe Jeziorko została nadana na cześć pioniera turystyki górskiej Jána Ťatliaka. Przy Bufecie odchodzi szlak na Rakoń, Wołowiec i dalej na grań Rohaczy oraz szlak do Smutnej Doliny, skąd można dojść do bardzo urokliwych Rohackich Stawów. Punkt wyjścia: parking Ośrodka Narciarskiego Roháče – Spalena (słow. Parkovisko pod Spálenou) Różnica wzniesień: ok. 320 m Długość trasy: 10 km (tam i z powrotem) Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 2:50 h (tam i z powrotem) Jakość drogi (trasy) – droga asfaltowa Atrakcje: trasa z widokiem na grań Rohaczy, staw Czarna Młaka (słow. Ťatliakove pleso) Schronisko (bufet, karczma) – tak – Bufet Rohacki Fragment dotyczący dojścia opisany jest w wyprawie: Grań Rohaczy – Hruba Kopa, Banówka W Dolinie Rohackiej Doliną Rohacką do Bufetu Rohackiego – widok na grań Rohaczy 2. Dolina Cicha (słow. Tichá dolina, Tatry Słowackie) Dolina Cicha jest, naszym zdaniem, jedną z piękniejszych tatrzańskich dolin i ciekawszych pomysłów na wycieczkę. Z asfaltowej drogi można podziwiać grań Czerwonych Wierchów i Kasprowy Wierch. Dużą jej atrakcją jest także potok „Cicha Woda” (Tichý potok). który przepływa przez całą dolinę i w dolnej jej części łączy się z Koprową Wodą (Kôprovský potok). W kilku miejscach na trasie ustawione są ławostoły, przy których można odpocząć. Trasa jest długa, liczy 12 km w jedną stronę, jest idealna na przejażdżkę rowerową, ale można ją także wykorzystać na całodniową wycieczkę pieszą. Planując wyjście z dziećmi należy mieć na uwadze, że długość trasy, brak spektakularnych atrakcji terenowych po drodze oraz brak schroniska lub bufetu niekoniecznie musi być atutem i może nie spodobać się najmłodszym turystom. Uwaga! Droga jest zamknięta dla ruchu samochodowego, ale prowadzi tędy szlak rowerowy (aż do Rozdroża pod Kasprowym), dlatego dla bezpieczeństwa warto zwrócić uwagę na przejeżdżających rowerzystów. Punkt wyjścia: parking w Podbańskiej (Podbanské) Różnica wzniesień: 335 m Długość trasy: ok. 24 km (tam i z powrotem) Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 5:45 h (tam i z powrotem) Jakość drogi (trasy) – droga asfaltowa Atrakcje: trasa z widokiem na Kasprowy Wierch, potok „Cicha Woda” Schronisko (bufet, karczma) – Brak Dolina Cicha (słow. Tichá dolina, Tatry Słowackie) Rozdroże pod Kasprowym – widok na otoczenie Cichej Doliny 3. Popradzki Staw (słow. Popradské pleso, Tatry Słowackie) Popradzki Staw (słow. Popradské pleso) to jedno z piękniejszych tatrzańskich jezior, znajduje się u wylotu Doliny Złomisk (1949 m). Nad stawem stoi Hotel Górski Popradské pleso – byłe Schronisko kpt. Morávki (Popradská chata) oraz Schronisko Majlátha. Nad Popradzki Staw można dotrzeć 3 różnymi drogami, ale ponieważ są to propozycje na wózek – pozostaje nam szlak niebieski. Od stacji kolejki elektrycznej tzw. elektriczki – Popradské pleso czeka nas około 1 godziny marszu asfaltową drogą. Od samego początku Doliny Mięguszowieckiej (Mengusovská dolina) roztaczają się piękne widoki na otaczające dolinę szczyty. Trzeba uważać na rowerzystów i samochody z uprawnieniami na dojazd do schroniska – hotelu. Wokół jeziora ułożona jest szeroka kamienno-szutrowa ścieżka (żółty szlak). Po przeciwległej stronie stawu, tuż przy ujściu Potoku Krupa żółty szlak prowadzi na Tatrzański Cmentarz Symboliczny pod Osterwą (Tatranský symbolický cintorín), miejsce szczególne, poświęcone ludziom, którzy zginęli w górach (Cmentarz otwarty jest od – Opisana trasa: Symboliczny Cmentarz pod Osterwą Punkt wyjścia: stacja kolejki elektrycznej tzw. elektriczki – Popradské pleso Różnica wzniesień: 260 m Długość trasy: ok. 8 km (tam i z powrotem) Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 2 h (tam i z powrotem) Jakość drogi (trasy) – droga asfaltowa Atrakcje: piękne widoki na otoczenie Doliny Mięguszowieckiej, 2 schroniska Schronisko (bufet, karczma) – Tak – Hotel Górski Popradské pleso Fragment dotyczący dojścia opisany jest w wyprawach: Koprowy Wierch i Hińczowe Stawy oraz Tatrzański Cmentarz Symboliczny pod Osterwą Droga do Popradzkiego Stawu (niebieski szlak) Droga do Popradzkiego Stawu (niebieski szlak) Dolina Złomisk nad Popradzkim Stawem 4. Polana pod Muraniem, zwana też Gałajdówką lub Gałajdową Polaną (słow. Galajdova poľana, Poľana pod Muráňom, Tatry Słowackie) Do znajdującej się u podnóży Murania polany prowadzi asfaltowa droga z Tatranskiej Javoriny. Do Rozdroża pod Muraniam (Razcestie pod Muranom) trasa liczy ok. 2 km (znaki zielone i niebieskie), biegnie wzdłuż Jaworowego Potoku. Skręcamy w lewo (niebieski szlak) i wchodzimy na polanę, na której znajduje się wystawa geologiczna z naturalnymi okazami i opisem najważniejszych skał tatrzańskich. Z “Polany pod Muraniem” rozciąga się ładny widok na szczyty: Murań, Nowy Wierch, Hawrań, Płaczliwa Skała i Szalony Wierch. Punkt wyjścia: Tatranská Javorina Różnica wzniesień: ok. 100 m Długość trasy: ok. 4,5 km (tam i z powrotem) Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 1:15 h (tam i z powrotem) Jakość drogi (trasy) – droga asfaltowa Atrakcje: wystawa geologiczna Schronisko (bufet, karczma) – Brak Most na Jaworowym Potoku prowadzący do Polany pod Muraniem Polana pod Muraniem, zwana także Gałajdówka lub Gałajdowa Polana (słow. Galajdova poľana) Widok na szczyty otaczające Polanę nad Muraniem: Murań, Nowy Wierch, Hawrań, Płaczliwa Skała i Szalony Wierch 5. Dolina Rybiego Potoku – droga do Morskiego Oka Wycieczka nad Morskie Oko – największy i najpiękniejszy tatrzański staw to turystyczny „przebój”. Jezioro jest przepięknie położone – otoczone częściowo lasem i skalnymi ścianami, nad którymi górują imponujące Mięguszowieckie Szczyty, ciemna ściana Kazalnicy i charakterystyczna sylwetka Mnicha. Nad Morskie Oko prowadzi asfaltowa droga, większość turystów korzysta z góralskiej dorożki, które dojeżdżają do Polany Włosienica, my jednak zachęcamy do pokonania trasy pieszo. Przy jej wyborze warto pamiętać o kilku kwestiach: – trasa jest długa – liczy 8,5 km w jedną stronę, czyli 17 w obie strony, a to wymaga dobrej kondycji od pchającego wózek, – jest mało urozmaicona, jedyną większą atrakcją po drodze są Wodogrzmoty Mickiewicza, dla większego dziecka trasa może być nużąca – wbrew pozorom jest tu „trochę” pod górę – od Palenicy Białczańskiej do Morskiego Oka (8,5 km) mamy do pokonania 400 m przewyższenia – popularność Morskiego Oka, które w długie weekendy i wakacje bije swoje rekordy zatłoczenia, powoduje, że w letnie dni trudno cieszyć się urokiem miejsca. Dlatego, jeżeli zależy nam na klimatycznym i spokojnym rodzinnym spacerze, raczej omijajmy ten szlak w szczycie sezonu turystycznego. Punkt wyjścia: Palenica Białczańska Różnica wzniesień: ok. 400 m Długość trasy: ok. 17 km (tam i z powrotem) Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 4 h (tam i z powrotem) Jakość drogi (trasy) – droga asfaltowa Atrakcje: Wodogrzmoty Mickiewicza, Wanta, Schronisko (bufet, karczma) – tak – Schronisko nad Morskim Okiem, bufet na Włosienicy Opisana Droga do Morskiego Oka Droga do Morskiego Oka – “Wanta” Droga do Morskiego Oka – widok z Włosienicy na Mięguszowieckie Szczyty Morskie Oko Trasy szutrowo – kamieniste – piesze spacerowe, dla wózków być wyposażonych w koła o większej średnicy, o odpowiedniej amortyzacji i solidnej konstrukcji 6. Dolina Strążyska Trasa liczy raptem 2 km w jedną stronę, a jest bardzo atrakcyjna i urozmaicona. Dosłownie na wyciągniecie ręki mamy widok na tatrzański symbol – Giewont, po obu stronach drogi piękne skaliste turnie, bufet na Polanie Strążyskiej i w gratisie wodospad Siklawica, nad który niestety trudno już dojechać wózkiem. Miejsce piękne, urokliwe i baaardzo popularne, w sezonie wakacyjnym jest tu naprawdę tłoczno. Z Doliny Strążyskiej prowadzą szlaki na Sarnią Skałkę, do Doliny Małej Łąki i na Giewont. Punkt wyjścia: Zakopane, ul. Strążyska – wejście do Doliny Strążyskiej Różnica wzniesień: ok. 150 m Długość trasy: ok. 4 km (tam i z powrotem) Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 1:10 h (tam i z powrotem) Jakość drogi (trasy) – szutrowa, kamienista Atrakcje: Piękny widok na Giewont, możliwość podejścia do wodospadu Siklawica Schronisko (bufet, karczma) – tak – bufet na Polanie Strążyskiej Dolina Strążyska Dolina Strążyska Dolina Strążyska – widok na Giewont 7. Dolina Kościeliska Dolina Kościeliska – piękna, urozmaicona, popularna i w szczycie sezonu zatłoczona – co roku rywalizuje z Morskim Okiem o największą liczbę odwiedzających. Ale uczciwie trzeba przyznać, że to jedna z najpiękniejszych tatrzańskich dolin i chyba z największą liczbą atrakcji, jaskinie i Wąwóz Kraków – ale to już propozycje tylko dla pieszych. Droga biegnie w ładnej scenerii, występują tu skalne zwężenia, tzw. Bramy, dnem doliny płynie Potok Kościeliski – w kilku miejscach można podejść nad wodę. Znaną atrakcją doliny jest Skała Pisana, która cała jest „popisana” autografami turystów sprzed lat ( malarza Henryka Siemiradzkiego). U jej podnóża widoczne są otwory (tzw. wypływ krasowy), z których wypływa woda. Znajduje się tutaj Jaskinia Wodna pod Pisaną (Jaskinia Pisana). Po drodze warto też zwrócić uwagę na Kapliczkę Zbójnicką oraz wywierzysko „Lodowe Źródło”, przy którym znajduje się drewniany pomost z ławeczkami. Wycieczkę rozpoczynamy w Kirach (przy wejściu kasa biletowa), do Schroniska na Hali Ornak mamy do pokonania 6 km (w jedną stronę). Na Polanę Pisaną w Dolinie Kościeliskiej dojeżdżają dorożki góralskie. Punkt wyjścia: Kiry Różnica wzniesień: ok. 170 m Długość trasy: ok. 12 km (tam i z powrotem) Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 3 h (tam i z powrotem) Jakość drogi (trasy) – szutrowa droga. Odcinek do Smreczyńskiego Stawu prowadzi leśną drogą – nie polecamy do przejazdu wózkiem Atrakcje: Kapliczka Zbójnicka, wywierzysko „Lodowe Źródło”, Skała Pisana Schronisko (bufet, karczma) – tak – Schronisko na Hali Ornak Uwaga! Wycieczkę można przedłużyć i podejść nad Smreczyński Staw, jest to ścieżka dla turystów pieszych. Odległość 2,6 km (tam i z powrotem), czas przejścia 1:10 h Opisana trasa: Dolina Kościeliska Dolina Kościeliska Dolina Kościeliska Dolina Kościeliska Schronisko na Hali Ornak 8. Dolina Chochołowska Jest to najdłuższa i największa dolina w polskich Tatrach, jedna z niewielu tatrzańskich dolin, gdzie można wjechać rowerem. Co prawda w porównaniu do Doliny Kościeliskiej nie jest tak ciekawa terenowo, ale i tutaj znajdzie się kilka atrakcji: – Wywierzysko Chochołowskie, – bacówka na Siwej Polanie (niedaleko parkingu), gdzie można kupić oscypki. – Kaplica Jana Chrzciciela, jest to “pamiątka” po Janosiku – w Dolinie Chochołowskiej kręcony był bowiem 7 odcinek Janosika oraz scena z kuligiem do filmu Potop – do kaplicy prowadzi wąska ścieżka ze stopniami, trudna do przejazdu wózkiem. – Schronisko PTTK na Polanie Chochołowskiej, Poruszanie się po dolinie: – pieszo. Czas przejścia: do Polany Chochołowskiej (7,5 km) 1:55 h – kolejką turystyczną „Rakoń” (kursuje co pół godziny i dojeżdża do polany Huciska) – rowerem (zmiany od 2016 – obowiązuje opłata za wjazd rowerem – 5 zł.) – bryczką góralską, którą można dojechać do Polany Chochołowskiej Punkt wyjścia: Siwa Polana Różnica wzniesień: ok. 250 m Długość trasy: ok. 15 km (tam i z powrotem) Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 3:30 h (tam i z powrotem) Jakość drogi (trasy) – w dolnej części asfalt, większość jest szutrowa, kamienista, są krótkie odcinki nierówne i tzw. kocie łby. Mogą się zdarzyć pewne utrudnienia na drodze w czasie, kiedy prowadzone są prace leśne Atrakcje: Wywierzysko Chochołowskie, kulturowy wypas owiec na Siwej Polanie, Kaplica Jana Chrzciciela Schronisko (bufet, karczma) – tak – Schronisko PTTK na Polanie Chochołowskiej Opisana trasa: Dolina Chochołowska Dolina Chochołowska – początkowy odcinek to wygodna, asfaltowa drogaKamienny odcinek Doliny Chochołowskiej Dolina Chochołowska – urokliwe szałasy pasterskie 9. Droga pod Reglami Piękna i łatwa wycieczka z widokiem na Zakopane i Pasmo Gubałówki. Droga rozpoczyna się w Kuźnicach i kończy przy wylocie Doliny Kościeliskiej w Kirach. Dawniej była nazywana Żelazną Drogą ponieważ łączyła dwa ośrodki hutnicze. Trasę proponujemy rozpocząć nie w Kuźnicach, ale pod Wielką Krokwią. Obiekty skoczni narciarskich są dodatkową atrakcją naszej wycieczki. Czarny szlak turystyki pieszej, rowerowej i narciarskiej prowadzi granicą lasu i łączy wyloty tatrzańskich dolin: Doliny Białego, Doliny Ku Dziurze, Doliny Strążyskiej, Doliny Za Bramką, Doliny Małej Łąki, Staników Żleb i Doliny Kościeliskiej. Jest to popularny szlak spacerowy, jego atutem jest możliwość pokonania dowolnego odcinka trasy (dostęp do komunikacji miejskiej). Punkt wyjścia: Zakopane – Skocznia Wielka Krokiew Różnica wzniesień: ok. 100 m Długość trasy: ok. 8,5 km (w jedną stronę) Czas przejścia (sam przemarsz): Czas przejścia: ok. 2 h (w jedną stronę) Jakość drogi (trasy) – szutrowa Atrakcje: obiekty skoczni narciarskich, ładne widoki na Zakopane i Pasmo Gubałówki od Płazówki przez Palenicę i Butorowy Wierch po samą Gubałówkę Schronisko (bufet, karczma) – tak – obiekty gastronomiczne pod Wielką Krokwią, bufet „Sielanka” przy wejściu do Doliny Białego, karczma przy parkingu przed wejściem do Doliny Strążyskiej, obiekty gastronomiczne w Kirach Droga pod Reglami Droga pod Reglami 10. Dolina Białego Krótka (1,8 km w jedną stronę), ale bardzo atrakcyjna trasa spacerowa Doliną Białego Potoku. Ścieżka (żółty szlak) prowadzi wąskim dnem dolinki wzdłuż potoku, który przekraczamy kolejnymi drewnianymi mostkami. Dodatkową atrakcją może być widoczne w lewym zboczu wejście do sztolni, w której prowadzone były poszukiwania rudy uranu w latach 1950-52. Na końcu dolinki miejsce na odpoczynek pod wodospadem. Wąska, głęboko wcięta dolina tworzy urokliwy wąwóz, jest dobrym miejscem na spacery z dziećmi szczególnie w upalne dni. Z końca dolinki żółty szlak prowadzi w górę do Drogi nad Reglami i dalej na Sarnią Skałę lub Kalatówki. Punkt wyjścia: Droga pod Reglami, 10 min. od Skoczni Wielka Krokiew Różnica wzniesień: ok. 170 m Długość trasy: ok. 3,6 km (tam i z powrotem) Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 1:10 h (tam i z powrotem) Jakość drogi (trasy) – szutrowa, kamienista Atrakcje: widoczny wylot sztolni, piękny Biały Potok, wodospady Schronisko (bufet, karczma) – tak – bufet „Sielanka” przy wejściu do dolinki oraz 10 minut od wejścia do dolinki, pod Skocznią Wielka Krokiew Dolina Białego Dolina Białego 11. Dolina Białej Wody (słow. Bielovodská dolina,Tatry Słowackie) Propozycja dla osób szukających miejsc cichych i niezatłoczonych. Zaraz za mostkiem granicznym na Łysej Polanie zaczyna się szeroka szutrowa droga biegnąca w górę potoku Biała Woda. Po ok. 40 min. docieramy do polany Biała Woda, rozciąga się stąd bardzo ładny widok na tatrzańskie szczyty. Stoi tutaj leśniczówka TANAP-u., zaraz obok szlaku znajduje się ławostół, opodal źródełko. Przy polanie kończy się trasa rowerowa. Na wysokości polany Biała Woda, po drugiej stronie potoku Biała Woda znajduje się Schronisko w Dolinie Roztoki. Wózkiem można podjechać jeszcze wyżej, aż do granicy lasu – dalej droga przechodzi w wąską ścieżynę, która prowadzi do Kaczej Doliny i dalej na Polski Grzebień. Punkt wyjścia: parking na Łysej Polanie Różnica wzniesień: ok. 60 m Długość trasy: ok. 6,4 km (tam i z powrotem) Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 1:20 h (tam i z powrotem) Jakość drogi (trasy) – droga szutrowa Atrakcje: piękne widoki na Młynarza (2170 m), Ciężki Szczyt (2520 m) i Żabi Szczyt (2259 m) Schronisko (bufet, karczma) – tak – sklep i bar po słowackiej stronie Łysej Polany Fragment dotyczący dojścia opisany jest w wyprawie: Mała Wysoka i Kacza Dolina Otoczenie Doliny Żabiej Białczańskiej widziane z Polany Białej Wody 12. Wokół Szczyrbskiego Jeziora (słow. Štrbské pleso, Tatry Słowackie) Łatwo dostępne, ładnie położone, z piękną panoramą na tatrzańskie szczyty i mocno skomercjalizowane – wokół znajdują się hotele, sanatoria, restauracje, sklepy, jest nawet przystań łódek. To wszystko sprawia, że miejsce jest licznie odwiedzane; szukający ciszy i spokoju w szczycie sezonu mogą się rozczarować. Wokół stawu biegnie szutrowo asfaltowa ścieżka, którą można pospacerować. Atrakcyjna jest też sama miejscowość Szczyrbskie Jezioro, powstała w XIX w. jako uzdrowisko górskie. Punkt wyjścia: Szczyrbskie Jezioro Różnica wzniesień: praktycznie brak Długość trasy: wokół jeziora: ok. 2,5 km Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 0:40 h Jakość drogi (trasy) – częściowo asfalt, bruk i droga szutrowa Atrakcje: piękna panorama Tatr znad jeziora, możliwość skorzystania z infrastruktury: łódki, restauracje, hotele, sklepy Schronisko (bufet, karczma) – tak – hotele, punkty gastronomiczne Dojazd do miejscowości Szczyrbskie Jezioro (Štrbské Pleso) opisany jest w wyprawie: Bystra Ławka w Słowackich Tatrach Ścieżka wokół Szczyrbskiego Jeziora Szczyrbskie Jezioro Szczyrbskie Jezioro Polecamy również trasy na wózek w Beskidach: Beskidzkie wycieczki dla najmłodszych – trasy na wózek
morskie oko z niemowlakiem